-

Henry : RC

Prawi górą! Czy listy Einsteina prawdę powiedzą? [3]

Prawi górą! Czy listy Einsteina prawdę powiedzą? [3]

3 części trylogii oddamy głos Albertowi aby mógł własnymi słowami opowiedzieć o swoich poglądach.

http://1.bp.blogspot.com/_SAGaT19ekkU/TJgsOozo0CI/AAAAAAAAAKY/LroH9foCSGU/s1600/albert-einstein-quotes2.jpg

Po śmierci Einsteina, ponieważ chodziły słuchy, że był geniuszem, bo tezę tą obaliłem z pomocą bibliometrii dopiero tydzień temu, policzywszy jego indeks Hirscha z którego wynika niezbicie, że był jedynie przeciętnym naukowcem, patolodzy wykonali badanie jego mózgu. I nie dacie wiary, że nic szczególnego, ani grama geniuszu, w nim nie znaleźli. Poniżej link do opisu tych badań:

https://pl.wikipedia.org/wiki/M%C3%B3zg_Alberta_Einsteina

Na początek przypomnienie poprzednich części

[1] Pogrążenie Andrzeja

https://henry.szkolanawigatorow.pl/prawi-gora

https://naszeblogi.pl/72753-prawi-gora-nie-ma-dowodu-ze-boga-nie-ma-1

 

[2] Odbrązowienie Alberta

https://henry.szkolanawigatorow.pl/prawi-gora-przyjazne-wprowadzenie-na-wyzszy-level2

https://naszeblogi.pl/72796-prawi-gora-przyjazne-wprowadzenie-na-wyzszy-level-2

Moje wpisy są te same na obu portalach ale komentarze są już na szczęście inne.

Spośród bardzo wielu listów omówię tylko trzy najbardziej reprezentatywne:

- najdroższy list drogiego Alberta

- list do Heisenberga w kwestii mechaniki kwantowej w którym Albert prawdę powiedział

- list pierwszy młodego Alberta , który nie koresponduje z listem najdroższym

Zaczniemy metodą prestidigitatora od końca:

LIST OSTATNI

Najdroższy list drogiego Alberta

Dowodem na nieistnienie Boga miało być przekonanie Einsteina sformułowane w liście za 2,9 mln dolarów, że Boga nie ma. Dlaczego ten list taki drogi? Bo skuteczne legendowanie „geniusza” musi być podparte wysoką wyceną. To na ten list, cytowany w części pierwszej trylogii, powoływał się Andrzej Dragan w artykule opublikowanym w norze Michnika.

W 2018 r. napisany w 1954 r. tzw. “List Einsteina do Boga” został sprzedany na aukcji za kwotę 2,9 mln dolarów. W dokumencie tym Albert opisuje, że już od najmłodszych lat nie wierzył w historie biblijne i Boga przedstawianego w sposób “cielesny”. Zamiast tego wierzył w Boga Spinozy, amorficzny i bezosobowy twór odpowiedzialny za porządek Wszechświata. W liście tym jest słynny cytat Einsteina mówiący, że “słowo Bóg jest dla mnie niczym innym jak wyrazem i wytworem ludzkiej słabości”.

Tutaj jest fotokopia najdroższego listu (spisanego po niemiecku)

https://www.listyznaszegosadu.pl/upload/article/bild/1012/764241/8070317873_f576c43700_o_s.jpg

a tłumaczenie na polski poniżej – gratis:

Princeton, 3. 1. 1954

Szanowny Panie Gutkind,

Zainspirowany powtarzaną wielokrotnie sugestią Brouwera, przeczytałem znaczną część Pana książki i bardzo dziękuję za jej pożyczenie. Uderzyło mnie to: jeśli chodzi o faktyczne podejście do życia i społeczności ludzkiej, mamy ze sobą wiele wspólnego. Pański osobisty ideał z jego dążeniem do wolności od egoistycznych pragnień, do uczynienia życia pięknym i szlachetnym, z naciskiem na czysto ludzki element. To nas łączy jako posiadających „nieamerykańskie podejście”.

Mimo to, bez namowy Brouwera, nigdy nie zmusiłbym się do intensywnego zaangażowania w Pana książkę, ponieważ jest napisana w języku dla mnie niedostępnym. Słowo Bóg jest dla mnie niczym więcej niż wyrazem i produktem ludzkiej słabości, Biblia zbiorem czcigodnych, ale wciąż czysto prymitywnych legend, które są jednak dość dziecinne. Żadna interpretacja, bez względu na to, jak subtelna, nie może tego dla mnie zmienić. Dla mnie religia żydowska, podobnie jak wszystkie inne religie, jest wcieleniem najbardziej dziecinnego przesądu. A naród żydowski, do którego z radością należę i z którego myśleniem mam głębokie powinowactwo, nie ma dla mnie innej jakości niż wszyscy inni ludzie. Jeśli chodzi o moje doświadczenie, nie są oni również lepsi od innych grup ludzkich, chociaż chroni ich przed najgorszymi nowotworami brak władzy. Inaczej mówiąc nie widzę w nich niczego „wybranego”.

Ogólnie rzecz biorąc, uważam za bolesne, że rościsz sobie prawo do uprzywilejowanej pozycji i próbujesz jej bronić dwoma murami dumy, zewnętrznym jako człowiek i wewnętrznym jako Żyd. Jako człowiek rościsz sobie, że tak powiem, dyspensę od przyczynowości, akceptowalnej w innych przypadkach, jako Żyd – przywilej monoteizmu. Ale ograniczona przyczynowość nie jest już wcale przyczynowością, jak rozpoznał z całą przenikliwością, prawdopodobnie jako pierwszy, nasz wspaniały Spinoza. A animistyczne interpretacje religii natury w zasadzie nie są unieważniane przez monopolizację. Z takimi murami możemy osiągnąć jedynie pewne samooszukiwanie, ale nasze wysiłki moralne nie są przez nie wspierane. Wręcz przeciwnie. Teraz, gdy otwarcie wypowiedziałem nasze różnice w przekonaniach intelektualnych, nadal jest dla mnie jasne, że jesteśmy sobie bardzo bliscy w kwestiach zasadniczych, tj. w naszych ocenach zachowań ludzkich. To, co nas dzieli, to tylko intelektualne „rekwizyty” i „racjonalizacja” w języku Freuda. Dlatego myślę, że dobrze byśmy się rozumieli, gdybyśmy rozmawiali o konkretnych sprawach.

Z serdecznymi podziękowaniami i najlepszymi życzeniami,

Oddany,
A. Einstein

  1. wszystkich tak bardzo obchodzi, czy Albert Einstein był religijny, czy był ateistą? Wydaje sie, że ponieważ był uważany za najbardziej inteligentnego człowieka naszych czasów, a więc jego opinia na każdy temat była uważana za autorytatywną. I jeśli Einstein był religijny, to można twierdzić, że nauka i religia są do pogodzenia. W takim rozumowaniu są jednak dwa błędy. Ktoś, kto jest wybitnym naukowcem, niekoniecznie ma do zaoferowania najbardziej autorytatywne opinie na inne tematy. Ponadto, tylko to, że naukowiec może być religijny, nie dowodzi, że nauka i religia są ze sobą zgodne. Ponieważ ten list napisany został na rok przed śmiercią Einsteina, sądzę że niezależnie od tego, jak deistyczny, teistyczny lub agnostyczny był wcześniej, Einstein z pewnością nie był umysłowo niedołężny lub niesprawny, kiedy to pisał, a więc ci, którzy mówią, że Einstein był religijny, będą mieli problem w interpretacji tego listu.

 

LIST PRAWDZIWY

list do Heisenberga w kwestii mechaniki kwantowej w którym Albert prawdę powiedział

Mówiąc o artykule EPR z 1935 roku (Einstein, Podolsky Rosen), trzeba podkreślić, że napisał go Podolsky, a nie Einstein, który był szczególnie niezadowolony ze sposobu, w jaki Podolsky przedstawił problem. W tym samym roku Einstein w liście do Heisenberga napisał: „Ze względu na język ten [artykuł] został napisany przez Podolsky'ego po kilku dyskusjach. Mimo to nie wyszedł tak dobrze, jak na początku chciałem; raczej, że tak powiem, to, co najważniejsze, zostało stłumione przez formalizm [gelehrsamkeit]”. Powód „odrzucenia” przez Einsteina jego własnego artykułu tkwił w wymienionych poniżej niuansach których zwykle nie ma w typowym opisie jego krytyki formalizmu kwantowego.

Wracając do artykułu EPR, Einstein nie był zadowolony z formuły Podolskiego właśnie dlatego, że nie udało mu się wyraźnie sformułować centralnego założenia o separowalności i, jak słusznie zauważa Howard (Howard, 1985), pozostawiło to otwarte drzwi dla krytyki, jaką wygłosił Bohr, na przykład, gdy w swojej odpowiedzi na artykuł EPR napisał następujące tajemnicze zdanie (Bohr, 1935): „[...] istnieje zasadniczo kwestia wpływu na same warunki, które definiują możliwe typy przewidywań dotyczących przyszłego zachowania układu. Ponieważ warunki te stanowią nieodłączny element opisu każdego zjawiska, do którego można właściwie przypisać termin „rzeczywistość fizyczna”, widzimy, że argumentacja wspomnianych autorów nie uzasadnia ich wniosku, że opis mechaniki kwantowej jest zasadniczo niekompletny”. Bohr odnosi się tutaj do faktu, że rozpatrywany układ wraz z towarzyszącym mu ustawieniem eksperymentalnym nie powinien być uważany za układ złożony.

Poważny naukowy temat to i ilustracja poważna być musi :

https://perspektywy.pl/portal/images/aktualnosci/edukacja/2021-10-28-konferencja-Solvaya-1927.jpg

  1. wykonana w 1927 roku w Parku Leopolda, w Brukseli uwieczniła na jednym zdjęciu aż 17 noblistów wśród 29 najznamienitszych uczonych z dziedziny fizyki i chemii XX wieku. Takie zdjęcie zdarzyć się mogło tylko raz na sto lat!

 

 

LIST PIERWSZY

list pierwszy młodego Alberta , który nie koresponduje z listem najdroższym

List młodego Alberta - oryginał czy podróbka - źródło Internet, więc nie wiadomo. Niestety widziałem już tyle tekstów przypisywanych Einsteinowi, które okazywały się fałszywkami, że zrobiłem się w tej materii podejrzliwy. Ale ten jest bez formalizmu matematycznego więc nadaje się do czytania dla logistów, tfu humanistów. Zaczynamy dłuższą opowieść.

Scena: aula uniwersytetu, profesor filozofii, pierwszy student, drugi student

Temat przedstawienia: „Problem jaki nauka ma z religią”

Ateista profesor filozofii stojąc w audytorium wypełnionym studentami zadaje pytanie jednemu z nich:

– Jesteś chrześcijaninem synu, prawda?
– Tak, panie profesorze.

– Czyli wierzysz w Boga.
– Oczywiście.

– Czy Bóg jest dobry?
– Naturalnie, że jest dobry.

– A czy Bóg jest wszechmogący? Czy Bóg może wszystko?
– Tak.

– A Ty – jesteś dobry czy zły?
– Według Biblii jestem zły.

Na twarzy profesora pojawił się uśmiech wyższości

– Ach tak, Biblia!
– A po chwili zastanowienia dodaje:

– Mam dla Ciebie pewien przykład. Powiedzmy, że znasz chorą i cierpiącą osobę, którą możesz uzdrowić. Masz takie zdolności. Pomógłbyś tej osobie? Albo czy spróbowałbyś przynajmniej?
– Oczywiście, panie profesorze.

– Wiec jesteś dobry…!
– Myślę, że nie można tego tak ująć.

– Ale dlaczego nie? Przecież pomógłbyś chorej, będącej w potrzebie osobie, jeśli byś tylko miał taką możliwość. Większość z nas by tak zrobiła. Ale Bóg nie.

Wobec milczenia studenta profesor mówi dalej

– Nie pomaga, prawda? Mój brat był chrześcijaninem i zmarł na raka, pomimo że modlił się do Jezusa o uzdrowienie. Zatem czy Jezus jest dobry? Czy możesz mi odpowiedzieć na to pytanie?

Student nadal milczy, wiec profesor dodaje
– Nie potrafisz udzielić odpowiedzi, prawda? – aby dać studentowi chwile zastanowienia profesor sięga po szklankę ze swojego biurka i popija łyk wody.

– Zacznijmy od początku chłopcze. Czy Bóg jest dobry?
– No tak… jest dobry.

– A czy szatan jest dobry?
Bez chwili wahania student odpowiada – Nie.

– A od kogo pochodzi szatan?
Student aż drgnął:
– Od Boga.
– No właśnie. Zatem to Bóg stworzył szatana. A teraz powiedz mi jeszcze synu – czy na świecie istnieje zło?

– Istnieje panie profesorze …
– Czyli zło obecne jest we Wszechświecie. A to przecież Bóg stworzył Wszechświat, prawda?

– Prawda.
– Wiec kto stworzył zło? Skoro Bóg stworzył wszystko, zatem Bóg stworzył również i zło. A skoro zło istnieje, więc zgodnie z regułami logiki także i Bóg jest zły.
Student ponownie nie potrafi znaleźć odpowiedzi..

– A czy istnieją choroby, niemoralność, nienawiść, ohyda? Te wszystkie okropieństwa, które pojawiają się w otaczającym nas świece?
Student drżącym głosem odpowiada – Występują.
– A kto je stworzył?

W sali zaległa cisza, więc profesor ponawia pytanie – Kto je stworzył?
– wobec braku odpowiedzi profesor wstrzymuje krok i zaczyna się rozglądać po audytorium. Wszyscy studenci zamarli.
– Powiedz mi – wykładowca zwraca się do drugiego studenta – Czy wierzysz w Jezusa Chrystusa synu?:
– Tak panie profesorze, wierzę

Zdecydowany ton odpowiedzi przykuwa uwagę profesora.

Starszy profesor zwraca się do drugiego studenta:
– W świetle nauki posiadasz pięć zmysłów, które używasz do oceny otaczającego cię świata. Czy kiedykolwiek widziałeś Jezusa?
– Nie panie profesorze. Nigdy Go nie widziałem.
– Powiedz nam zatem, czy kiedykolwiek słyszałeś swojego Jezusa?
– Nie panie profesorze.
– A czy kiedykolwiek dotykałeś swojego Jezusa, smakowałeś Go, czy może wąchałeś? Czy kiedykolwiek miałeś jakiś fizyczny kontakt z Jezusem Chrystusem, czy też Bogiem w jakiejkolwiek postaci?

– Nie panie profesorze. Niestety nie miałem takiego kontaktu.
– I nadal w Niego wierzysz?
– Tak.
– Przecież zgodnie z wszelkimi zasadami przeprowadzania doświadczenia, nauka twierdzi ze Twój Bóg nie istnieje… Co Ty na to synu?
-Nic – pada w odpowiedzi – mam tylko swoja wiarę.
– Tak, wiarę… – powtarza profesor – i właśnie w tym miejscu nauka napotyka problem z Bogiem. Nie ma dowodów, jest tylko wiara.

Drugi student milczy przez chwile, po czym sam zadaje pytanie:
– Panie profesorze – czy istnieje coś takiego jak ciepło?
– Tak.
– A czy istnieje takie zjawisko jak zimno?
– Tak, synu, zimno również istnieje.
– Nie, panie profesorze, zimno nie istnieje.

Wyraźnie zainteresowany profesor odwrócił się w kierunku studenta.
Wszyscy w sali zamarli. Student zaczyna wyjaśniać:

– Może pan mieć dużo ciepła, więcej ciepła, super-ciepło, mega ciepło, ciepło nieskończone, rozgrzanie do białości, mało ciepła lub też brak ciepła, ale nie mamy niczego takiego, co moglibyśmy nazwać zimnem.

Może pan schłodzić substancje do temperatury minus 273,15 stopni Celsjusza (zera absolutnego), co właśnie oznacza brak ciepła – nie potrafimy osiągnąć niższej temperatury. Nie ma takiego zjawiska jak zimno, w przeciwnym razie potrafilibyśmy schładzać substancje do temperatur poniżej 273,15stC. Każda substancja lub rzecz poddają się badaniu, kiedy posiadają energie lub są jej źródłem. Zero absolutne jest całkowitym brakiem ciepła. Jak pan widzi profesorze, zimno jest jedynie słowem, które służy nam do opisu braku ciepła. Nie potrafimy mierzyć zimna. Ciepło mierzymy w jednostkach energii, ponieważ ciepło jest energią. Zimno nie jest przeciwieństwem ciepła, zimno jest jego brakiem.

W sali wykładowej zaległa głęboka cisza. W odległym kacie ktoś upuścił pióro, wydając tym odgłos przypominający uderzenie młota.

– A co z ciemnością panie profesorze? Czy istnieje takie zjawisko jak ciemność?
– Tak – profesor odpowiada bez wahania – czymże jest noc jeśli nie ciemnością?

– Jest pan znowu w błędzie. Ciemność nie jest czymś, ciemność jest brakiem czegoś. Może pan mieć niewiele światła, normalne światło, jasne światło, migające światło, ale jeśli tego światła brak, nie ma wtedy nic i właśnie to nazywamy ciemnością, czyż nie? Właśnie takie znaczenie ma słowo ciemność. W rzeczywistości ciemność nie istnieje.

Jeśli istniałaby, potrafiłby pan uczynić ją jeszcze ciemniejszą, czyż nie?
Profesor uśmiecha się nieznacznie patrząc na studenta. Zapowiada się dobry semestr.

– Co mi chcesz przez to powiedzieć młody człowieku?
– Zmierzam do tego panie profesorze, że założenia pańskiego rozumowania są fałszywe już od samego początku, zatem wyciągnięty wniosek jest również fałszywy.

Tym razem na twarzy profesora pojawia się zdumienie:
– Fałszywe? W jaki sposób zamierzasz mi to wytłumaczyć?

– Założenia pańskich rozważań opierają się na dualizmie – wyjaśnia student – twierdzi pan, że jest życie i jest śmierć, że jest dobry Bóg i zły Bóg. Rozważa pan Boga jako kogoś skończonego, kogo możemy poddać pomiarom. Panie profesorze, nauka nie jest w stanie wyjaśnić nawet takiego zjawiska jak myśl. Używa pojęć z zakresu elektryczności i magnetyzmu, nie poznawszy przecież w pełni istoty żadnego z tych zjawisk. Twierdzenie, że śmierć jest przeciwieństwem życia świadczy o ignorowaniu faktu, że śmierć nie istnieje jako mierzalne zjawisko.

Śmierć nie jest przeciwieństwem życia, tylko jego brakiem. A teraz panie profesorze proszę mi odpowiedzieć – czy naucza pan studentów, którzy pochodzą od małp?
– Jeśli masz na myśli proces ewolucji, młody człowieku, to tak właśnie jest.
– A czy kiedykolwiek obserwował pan ten proces na własne oczy?

Profesor potrząsa głową wciąż się uśmiechając, zdawszy sobie sprawę w jakim kierunku zmierza argumentacja studenta. Bardzo dobry semestr, naprawdę.

– Skoro żaden z nas nigdy nie był świadkiem procesów ewolucyjnych i nie jest w stanie ich prześledzić wykonując jakiekolwiek doświadczenie, to przecież w tej sytuacji, zgodnie ze swoją poprzednią argumentacja, nie wykłada nam już pan naukowych opinii, prawda? Czy nie jest pan w takim razie bardziej kaznodzieja niż naukowcem?

W sali zaszemrało. Student czeka aż opadnie napięcie.
– Żeby panu uzmysłowić sposób, w jaki manipulował pan moim poprzednikiem, pozwolę sobie podać panu jeszcze jeden przykład – student rozgląda się po sali – Czy ktokolwiek z was widział kiedyś mózg pana profesora?

Audytorium wybucha śmiechem.

– Czy ktokolwiek z was kiedykolwiek słyszał, dotykał, smakował czy wąchał mózg pana profesora? Wygląda na to, że nikt. A zatem zgodnie z naukową metodą badawczą, jaką przytoczył pan wcześniej, można powiedzieć, z całym szacunkiem dla pana, że pan nie ma mózgu, panie profesorze. Skoro nauka mówi, że pan nie ma mózgu, jak możemy ufać pańskim wykładom, profesorze?

W sali zapada martwa cisza. Profesor patrzy na studenta oczyma szerokimi z niedowierzania. Po chwili milczenia, która wszystkim zdaje się trwać wieczność profesor wydusza z siebie:

– Wygląda na to, że musicie je brać na wiarę.

– A zatem przyznaje pan, że wiara istnieje, a co więcej – stanowi niezbędny element naszej codzienności. A teraz panie profesorze, proszę mi powiedzieć, czy istnieje coś takiego jak zło? Niezbyt pewny odpowiedzi profesor mówi – Oczywiście że istnieje. Dostrzegamy je przecież każdego dnia. Choćby w codziennym występowaniu człowieka przeciw człowiekowi. W całym ogromie przestępstw i przemocy obecnym na świecie. Przecież te zjawiska to nic innego jak właśnie zło.

Na to student odpowiada:

– Zło nie istnieje panie profesorze, albo też raczej nie występuje jako zjawisko samo w sobie. Zło jest po prostu brakiem Boga. Jest jak ciemność i zimno, występuje jako słowo stworzone przez człowieka dla określenia braku Boga. Bóg nie stworzył zła. Zło pojawia się w momencie, kiedy człowiek nie ma Boga w sercu. Zło jest jak zimno, które jest skutkiem braku ciepła i jak ciemność, która jest wynikiem braku światła.
Profesor osunął się bezwładnie na krzesło…
 

Jak się domyślacie tym drugim studentem był Albert Einstein.

Einstein napisał książkę zatytułowaną “Bóg a nauka” w roku 1921.

Jeśli udało Ci się dotrwać do końca tego tekstu i wywołał on na Twojej twarzy uśmiech podczas czytania, daj plusa na blogu.

 

LITERATURA LINKI

Dodatki dla AA - nie dla Anonimowych Alkoholików tylko dla Aspirujących Ambitnych czytelniczek i czytelników

[1] Zachęceni czytelnicy mogą sięgnąć po największą dostępną kolekcje listów Alberta:

Np. The Collected Papers of Albert Einstein
http://einsteinpapers.press.princeton.edu/

Nie będę przytaczał wszystkich artykułów. Każdy zainteresowany może tam zajrzeć i użyć w razie potrzeby internetowego tłumacza.

[2] Artykuł Einsteina na temat paradoksu EPR jest najczęściej cytowanym z jego artykułów, ale niewielu wie, że nie był on w pełni reprezentatywny dla sposobu, w jaki myślał o niezupełności formalizmu kwantowego. W istocie, jego głównym zmartwieniem nie była zasada nieoznaczoności Heisenberga, którą akceptował, ale eksperymentalna nierozdzielność przestrzennie oddzielnych układów.

Dalsze współczesne rozważania na ten temat, raczej dla aspirujących filozofów.

The Separability Problem in Quantum Mechanics:

Insights from Research on Axiomatics and Human Language:

https://arxiv.org/html/2409.15942v1

 

Owocnego czytania.



tagi: listy  einstein 

Henry
4 kwietnia 2025 17:10
40     1199    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Henry @Henry
4 kwietnia 2025 17:13

Wynik meczu NB:SN po dwóch spotkaniach - 1:1

1 SET

NB| Komentarze: 22 | Odsłony: 1,964

SN | Komentarze: 117 | Odsłony: 2,818

2 SET

NB | Komentarze: 30 | Odsłony: 1,679

SN | Komentarze: 51 | Odsłony: 1,456

Trzeci SET trwa, wynik głosowania w Waszych rękach ;-)

 

zaloguj się by móc komentować

zkr @Henry
4 kwietnia 2025 18:57

Zneca sie Pan nad Albertem ;)

Ja i tak uwazam, ze Werner jest Ueber... to znaczy jest the best! :)

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Henry
4 kwietnia 2025 19:10

I jaki z tego wniosek (konkluzja)?

Czyli do czego  chciałbyś przekonać Czytelnika, powiedzmy, że  takiego jak ja.

zaloguj się by móc komentować

Henry @zkr 4 kwietnia 2025 18:57
4 kwietnia 2025 19:51

To nie jest nic osobistego ;-)

 

zaloguj się by móc komentować

stachu @Henry
4 kwietnia 2025 20:20

1. Mnie uczono, że jest zsada Heisenbrga- Iwanienki.

2. Może tak 1 noblistka i 16 noblistów i reszta pomniejszych naukowców na tej fotce.

zaloguj się by móc komentować

Henry @stachu 4 kwietnia 2025 20:20
4 kwietnia 2025 20:29

W sprawie Iwanienki to  do @Stanisława Ordy trzeba pytania kierować ;-) 

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Henry
4 kwietnia 2025 20:50

Krążyło to kiedyś w formie dowcipu [a może to i prawda?]

 

Znany gieroj i spec od ustalania faktów, Friedrich Wilhelm Nietzsche, zamieścił ponoć w gazecie ogłoszenie:

"Bóg umarł.

Nietzsche."

 

Gdy zmarł Friedrich, w gazetach ukazał się następujący nekrolog:

"Nietzsche umarł"

 

Bóg."

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Henry 4 kwietnia 2025 20:29
4 kwietnia 2025 21:03

Skoro tak dobrze idzie ci wyważanie otwartych drzwi, to uprzejmie informuję, że podobnych drzwi do wyważania wciąz jest pod dostatkiem. Czyli znajdziesz tematy do notek  na najbliższych kilka lat.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @Henry
4 kwietnia 2025 21:56

No cóż... w kwestii odkryć z fizyki przyjmuję to co fachowcy oceniają.Inna sprawa z wiarą w Boga...

A sto lat po opublikowaniu A. Einsteina ,jego pierwszych teorii uczeni wciąż znajdują nowatorskie zastosowania jego teoretycznych pomysłów - daleko wybiegających poza fizykę i kosmologię. Wiem,że jego  prace przyczyniły się do rozwoju mechaniki kwantowej i statystycznej, chemii i biotechnologii. Jego teorie wykorzystano w komputerach, nowoczesnych urządzeniach medycznych, a nawet na okrętach podwodnych.

I ciągle jest ta gałąź dziedziny rozwijana... Co do życiorysu Einsteina to był więcej niż ciekawy i bardzo kontrowersyjny jak na Żyda i obywatela świata. Zdziwiło mnie także,że był bardzo swawolny i kochliwy w stosunkach z kobietami Myślę,także ze naziziści bez wzgledu już na sławę którą osiągnął ,zamordowaliby go bez mrugnięcia okiem,tak jak polowali na jego krewnych Żydów.

W głębi ducha myślę,że w godzinie śmierci Albert Einstein prosił Boga o przebaczenie za brak wiary w jego istnienie......

zaloguj się by móc komentować

Henry @stanislaw-orda 4 kwietnia 2025 21:03
5 kwietnia 2025 06:42

Uprzejmość za uprzejmość. Oto Rosjanin fotografia z łagru.

Notkę o tym rosyjskim Einsteinie zostawiam Tobie. Znaj moje dobre serce ;-)

 

zaloguj się by móc komentować

Henry @BTWSelena 4 kwietnia 2025 21:56
5 kwietnia 2025 06:55

Seleno, w tej notce jest też Twój udział. Do moich teoretycznych rozważań podsunęłaś mi eksperymentalny dowód w postaci patologicznych badań mózgu Alberta. Zapisujesz sie złotymi zgłoskami w historii nauki.  Pan Stanisław zgrzyta teraz zębami!

Ten twój  akapit o osiagnięciach Alberta niestety pokazuje, że odbrązowienie Einsteina nie do końca mi się udało. O Żydach i kobietach profilaktycznie nie pisałem ;-)

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @Henry
5 kwietnia 2025 07:41

Moje gratulacje!

Za ten felieton. Oczywiście z naciskiem także na jego zgrabną postać z zastosowaniem suspensów co jest Twoją zasługą.

Nie wiem, jak to się stało, ale tego dialogu profesor - studenci wcześniej nie znałem. To znaczy nie znałem tego narracyjnego przedstawienia i wszystko mi jedno, czy to jest opis rzeczywistego zdarzenia, zbeletryzowany wywód naukowy, czy Einstein'owski apokryf. Argumentację po jej wiodącej linii, że zło jest brakiem dobra oczywiście znam od dawna i nawet używam w swoich polemikach, ale muszę przyznać, że przedstawiony dialog dodaje jej elegancji co zawsze sprzyja utrwaleniu się "w rozumie". 

Skoro wcześniej dialog ten jakoś nie dotarł do mnie starego odbierając mi przez to ileś tam przyjemności życia (nieprzyjemność jest brakiem przyjemności :), to tym bardziej dialog ten powinien być przedstawiany dziatwie szkolnej. Najlepiej na lekcjach fizyki.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @Henry 5 kwietnia 2025 06:55
5 kwietnia 2025 07:41

A jaki kolega ma cel w odbrązowieniu Einsteina? Zardzewiał?

Nielubi go kolega? A może jedynie droczy z innymi nawigatorami?

Dla mnie oczywistą rzeczą jest, że nie wyszystkich trzeba LUBIĆ za to jak żyli i co robili w tym swoim życiu ... Owoce zaś, zostają owocami ... Może i Einstein miał słabą wyobraźnię matematyczną ale fizycznej mu nie brakowało. Może i męczył się w obliczeniach ale miał ogromny potencjał koalicyjny - David HilbertSatyendra Nath Bose, czy EPR. No i kumplował się ze WSZYSTKIMI, przynajmniej tak, żeby chcieli się spotykać na nasiadówkach u Solvaya.

zaloguj się by móc komentować

Henry @orjan 5 kwietnia 2025 07:41
5 kwietnia 2025 09:49

Dziękuję bardzo!

Lekcji fizyki już niedługo nie będzie!

W Karolu Nawrockim ostatnia nadzieja ;-)

 

zaloguj się by móc komentować

Henry @Henry 4 kwietnia 2025 17:13
5 kwietnia 2025 10:36

  3 SET

Nasze Blogi się zmobilizowały i mam tam obecnie 2 razy więcej wejść niż na SN - 1115.

Ale wszystko przed nami; głosy zliczam do momentu  gdy blog spada na jednym portalu ze strony głównej ;-) 

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Henry 5 kwietnia 2025 10:36
5 kwietnia 2025 10:44

Czy wyścigi z samym sobą. to na pewno nie jest  dziwaczne hobby?

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @ArGut 5 kwietnia 2025 07:41
5 kwietnia 2025 10:47

Myślę,że nie jest tak źle ArGutcie.Słusznie kolega podkreślił te "nasiadówki u Solvaya. Dla mnie profanki to rzecz prawie ciekawa...Tam spotykały się najtęższe łby owego czasu i jak info podaje 17 z 29 uczestników zostało noblistami.

Nie wiem dlaczego ale odnoszę wrażenie ,że dzisiaj Nobel odbywa się bardziej zbiorowo i bardziej politycznie na rzecz odkrytego geniuszu.Może się mylę?... Czy w dzisiejszych czasach Niels Bohr mógł pozwolić sobie na mowę"Einstein, przestań mówić Bogu, co ma robić"... moze tak ,może nie...

zaloguj się by móc komentować

zkr @BTWSelena 5 kwietnia 2025 10:47
5 kwietnia 2025 11:07

> dzisiaj Nobel odbywa się bardziej zbiorowo i bardziej politycznie

Ale uwazam, ze w naukach scislych/przyrodniczych nagroda Nobla ma sens. Nawet nie chodzi o kase dla odrywcow ale pewne rzeczy trzeba po prostu docenic. Wynalazek tranzystora czy odkrycie struktury DNA to sa sprawy epokowe.

P.S. Moim idolem jest Kary Mullis, tworca metody PCR. Niby prosta sprawa, skojarzyl pewna reakcje z postepem geometrycznym. Absolutny geniusz.

zaloguj się by móc komentować

Henry @Szczodrocha33 4 kwietnia 2025 20:50
5 kwietnia 2025 15:56

Prawda  to czy dowcip?

Artificial Intelligence jest lepsza od Alberta Einsteina zarówno jako plagiatorka jak i celebrytka.

Wystarczy porównaqć ilość cytowań ;-)

 

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @zkr 5 kwietnia 2025 11:07
5 kwietnia 2025 18:15

Ja także uważam ,ze nagroda Nobla to bardzo dobry,a nawet świetny pomysł. To jest coś,co wynagradza pracę genialnych ludzi i podnosi prestiż...  I także przyznaję rację ,że w dziedzinach nauk ścisłych ,"zbiorowość i polityczność"- nie ma takiego przebicia jak w kierunkach literackich itp,także przyznawanych.

Jestem dumna z Reymonta,że za  "Chłopów" i otrzymał literacką Nagrodę Nobla,ale wcale nie napawa mnie dumą pani Olga Tokarczuk za "Biegunów". I to nie jest sprawa tylko mojego gustu....

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Henry 5 kwietnia 2025 15:56
5 kwietnia 2025 21:20

Monotematyczność szybko zabija zainteresowanie Autorem.

Mozna mieć fioła na rozmaite tematy, a życiorys Einsteina jest jednym z nich.

Ale  dlaczego akurat Einstein tak Ciebie  uwiera?

zaloguj się by móc komentować

klon @zkr 5 kwietnia 2025 11:07
6 kwietnia 2025 00:20

Mamy też Ig Nobla....jedna z ciekawszych prac jakie zostały wyróżnione.

FIZYKA : David Schmidt z University of Massachusetts, rok 2001;

Za częściowe rozwiązanie problemu , dlaczego zasłony prysznicowe falują do wewnątrz .

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @klon 6 kwietnia 2025 00:20
6 kwietnia 2025 06:01

Myślałam,ze to taki żart klonie. A jednak nie...Uczeni jednak mają poczucie humoru: Ig Noble, zwane tak od angielskiego „ignoble” („niegodny”, ale także „nonsensowny”), rozdają prawdziwi nobliści. I tak oprócz fizyki ; Ig Nobel w dziedzinie medycyny przypadł Peterowi Barssowi z McGill University (USA) za wstrząsający raport: „Obrażenia spowodowane przez spadające orzechy kokosowe”. Wcześniej antynagrodę medyczną przyznano m.in. za artykuł: „Pierwsza pomoc w przypadku penisa przyciętego w rozporku”. etc,etc...

zaloguj się by móc komentować

Henry @klon 6 kwietnia 2025 00:20
6 kwietnia 2025 06:54

Ciekawy komentarz to uzupełmię

Temat w Wiki

https://pl.wikipedia.org/wiki/Nagroda_Ig_Nobla

Oraz   ciekawe   info z Wiki"

W historii wystąpił przypadek wręczenia Nagrody Nobla osobie, która wcześniej była laureatem Ig Nobla. Osobą tą był Andriej Gejm, który najpierw w 2000 r. dostał Ig Nobla za badania nad lewitującymi żabami, a potem w 2010 r. Nobla za odkrycie grafenu.

Niezbadane są wyroki opatrzności ;-)

 

zaloguj się by móc komentować

Henry @stanislaw-orda 5 kwietnia 2025 21:20
6 kwietnia 2025 07:08

To nie Einstein mnie uwiera tylko Dragan!

Zachodzim w um z Podgornym Kolą

 

i trudno się nadziwić nam,

jak naukowiec z indeksem Hirscha  na poziomie doktora może zostać profesorem       BELWEDERSKIM mianowanym przez prezydenta Dudę ;-)

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Henry 6 kwietnia 2025 07:08
6 kwietnia 2025 08:47

no to w porzo.

Dragan to kolejne pokolenie sołżenicynowskich wydwiżeńców.

On mnie nie interesuje.

zaloguj się by móc komentować

klon @BTWSelena 6 kwietnia 2025 06:01
6 kwietnia 2025 09:13

<<< Uczeni jednak mają poczucie humoru...>>>

Moim zdaniem, czym większe osiągnięcia tym wiekszy dystans do samego siebie. Świetnym przykładem jest prof. Święcicki, który swoimi felietonami udowadnia, jak ważnym dla zdrowia psychicznego jest umiejętność "spuszczenia powietrza z balonika swego ego" ( +100 pkt do charakteru).

Oczywiście są wyjątki. O Galileuszu nikt takiej opinii nie pozostawił. 

zaloguj się by móc komentować

klon @Henry
6 kwietnia 2025 09:20

<<<Pierwsza pomoc w przypadku penisa przyciętego w rozporku”. >>>

Tego tematu bym nie lekcewarzył. Powoła ludzkości ma świadomość, jak bolesne bywa to doświadczenie....:))

zaloguj się by móc komentować

klon @klon 6 kwietnia 2025 09:20
6 kwietnia 2025 09:20

Sorry. To do Pani Seleny być miało wysłane być. 

 

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @klon 6 kwietnia 2025 09:20
6 kwietnia 2025 10:45

Rozbawiłeś mnie Klonie.Niestety nie mam takich doswiadczeń,bo tak swawolna to nie jestem i  jednak i nie zmieniłam płci.Ale temat poważny dla połowy ludzkości.Zwłaszcza dla panów na rauszu. Czego to uczeni nie wymyślą?

zaloguj się by móc komentować

Henry @Henry 4 kwietnia 2025 17:13
6 kwietnia 2025 12:39

3 SET trwa

NB | Komentarze: 31 | Odsłony: 2119

SN | Komentarze: 33 | Odsłony: 878

Wiecie sami na co się zanosi ;-)

 

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Henry 6 kwietnia 2025 12:39
6 kwietnia 2025 15:21

Ja nie wiem, więc może podpowiedz.

zaloguj się by móc komentować

Henry @BTWSelena 6 kwietnia 2025 10:45
7 kwietnia 2025 06:48

Seleno też Ciebie rozbawię:

Profesor Andrzej Kajetan Wróblewski były rektor UW i były dziekan Wydziału Fizyki UW

( h-index = 68, w/g  inspirehep) swoje wykłady zaczynał tak:

Naukowcy dzielą się na fizyków  i na zbieraczy znaczków pocztowych ;-)

 

zaloguj się by móc komentować

zkr @Henry 7 kwietnia 2025 06:48
7 kwietnia 2025 07:42

AKW cytowal Rutherford'a :)

Ale wspolczesnie dodalbym chemie i biologie do tego.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @zkr 7 kwietnia 2025 07:42
7 kwietnia 2025 09:04

Czy ja wiem?........ w dziedzinie chemii i biologii to współcześnie mamy większych ekspertów jak np eksperciła słynna Grecia i ekspercą zielone łady i cały ten arsenał doborowych strzelców. Ig Noble czekają .

zaloguj się by móc komentować

zkr @BTWSelena 7 kwietnia 2025 09:04
7 kwietnia 2025 09:09

> w dziedzinie chemii i biologii to współcześnie mamy większych ekspertów

Nie, nie, ja pisze o powaznych badaniach jak krystalografia, spektroskopia. Bez wyzszej matematyki i fizyki ani rusz.

zaloguj się by móc komentować

Henry @Henry
7 kwietnia 2025 13:08

KONIEC MECZU

 

Wynik meczu NB:SN  po trzech  spotkaniach - 2:1

1 SET
NB| Komentarze: 22 | Odsłony: 1,964
SN | Komentarze: 117 | Odsłony: 2,818

2 SET
NB | Komentarze: 30 | Odsłony: 1,679
SN | Komentarze: 51 | Odsłony: 1,456

3 SET
NB | Komentarze: 45 | Odsłony: 2,810
SN | Komentarze: 40 | Odsłony: 1,054

Podsumowanie

Trzeba mniej banować, czytać ze zrozumieniem  i  głosować do końa

I tak bez względu na wynik meczu najwięcej punktów zdobył Henry ;-)

 

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować